Recenzja: Morfina – Szczepan Twardoch

Redakcja

8 stycznia, 2024
Wydawałoby się, że o II wojnie światowej powiedziano i napisano już wszystko, że nie da się z tej historii wycisnąć już absolutnie niczego. Szczepan Twardoch, autor Morfiny, podjął się jednak niemożliwego – w nowatorski i ciekawy sposób podszedł do ciemnej, polskiej przeszłości, co przyjęło się nadzwyczaj dobrze wśród opinii czytelników.

Szczepan Twardoch – Morfina: Dlaczego warto przeczytać tę książkę?

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak może zachować się rozpuszczony paniczyk i lekkoduch w obliczu wojny, gdy czas przestać wieść wygodny żywot, a zacząć działać? A może jak upadek kampanii wpłynie na jego zabawowe i towarzyskie życie, gdy innym brak chęci do zabawy? Książka autorstwa Szczepana Twardocha precyzyjnie opisuje losy okupowanej Warszawy, jest bogata w detale, jednak największą uwagę w niej przyciąga Konstanty Willemann, postać niezwykła, antybohater, którego styl życia powinien powodować u czytelników niechęć, a dzieje się zupełnie na odwrót. Jeżeli pasjonuje Was historia, lubicie, gdy powieści zawierają elementy literatury wojennej i, najzwyczajniej w świecie, jesteście ciekawi, jak potoczą się losy tego skomplikowanego bohatera, musicie się o tym przekonać, sięgając po tę pozycję.

Szczepan Twardoch – Morfina: O czym jest książka?

Twardoch w swojej książce użył dość niespotykanego sposobu obrazowania świata – widzimy czasy okupowanej Warszawy i kampanii wrześniowej okiem imprezowego hulaki, który przed rozpoczęciem się wojny prowadzi wygodnickie, beztroskie życie, niemal cały swój wolny czas przeznacza na przesiadywanie w renomowanych warszawskich kawiarniach, wkradając się w łaski tamtejszej śmietanki towarzyskiej – nawet ze znanym Skamandrytą – Jarosławem Iwaszkiewiczem.  Morfina jest przede wszystkim opowieścią o rozdartym człowieku, który nie potrafi zidentyfikować swojej tożsamości – nie czuje się Polakiem ze strony matki-Ślązaczki, ani Niemcem po ojcu wywodzącym się z niemieckiej arystokracji. Ma żonę i dzieci, którzy jednak nie pełnią w jego życiu tak poważnej roli, jak ulubione kawiarnie i tytułowa morfina. Historia jednak stawia go przed poważnymi decyzjami, przed którymi nie ma odwrotu.

Szczepan Twardoch – Morfina: Opinie czytelników o książce

Morfina Szczepana Twardocha przypadła do gustu czytelnikom ze względu na niesztampowy sposób, w jaki została skonstruowana. Pomysłowo została przedstawiona historia polski, a także ludzie biorący w niej udział. Szczególną uwagę przyciąga trudna do zdefiniowania postać Konstantego, który robi, wbrew pozorom, ogromne wrażenie.

Polecane: