Recenzja: Budząc lwy – Ayelet Gundar-Goshen

Redakcja

9 stycznia, 2024

Czytanie książek to jedna z najbardziej fascynujących rzeczy, którą każdy człowiek może samodzielnie sobie zafundować. Tym bardziej że jest tyle ciekawych propozycji na rynku. Jeżeli ktoś nie wie, czy dana książka jest odpowiednia dla niego, może skorzystać z rekomendacji innych osób. Recenzja Budząc lwy – Ayelet Gundar-Goshen jest bardzo pozytywna, więc warto zwrócić uwagę na tą książkę.

Książka nagrodzona Jewish Quarterly-Wingate Prize

Może sama autorka – Ayelet Gundar-Goshen – nie jest znana. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że publikacja otrzymała Jewish Quarterly-Wingate Prize. Jest to prestiżowa, brytyjska nagrodza, która została książce przyznana już w 2017 roku. Jest to dowód na to, że wobec tej książki nie można przejść obojętnie. O czym ona jest?

Neurochirurg Ejtan Grin może pochwalić się idealnym życiem zawodowym i rodzinnym. Pewnego dnia, wracając samochodem do domu po dyżurze, potrąca człowiek. Lekarz zatrzymuje się, ale już na pierwszy rzut oka widzi, że imigrantowi w żaden sposób nie da się pomóc. To dlatego ucieka z miejsca wypadku. Jednak następnego dnia, do jego domowych drzwi puka przeznaczenie. A dokładnie to żona człowieka, którego zabił. Znalazła jego portfel na miejscu wypadku. Ejtan zrobi wszystko, aby móc uratować swój uporządkowany świat. Jednak w tym przypadku nie do końca będzie chodziło tylko o pieniądzę. Lekarz jeszcze nie wie, co też będzie musiał poświęcić, aby fakt, że zabił tak naprawdę człowieka (chociażby przypadkowo) nie ujrzał światła dziennego.

Polecane: